W dobrym tonie jest zawsze elegancko wyglądać. Z szacunku do drugich i w dbałości o własny wygląd i samopoczucie. Spotkania w gronie przyjaciół, rodziny, znajomych są cudownym „pretekstem” do tego, aby w sposób szczególny spojrzeć na siebie.
Jak postrzegać elegancje? Jakim kluczem kierować się kreując własny styl? Minimalizm, im mniej, tym więcej. To hasło, które może nam przyświecać zawsze. To po pierwsze. Po drugie - dobre materiały. Naturalne: wełna, bawełna, kaszmir, len. Piękno ukryte jest w tych surowcach. Dotyk, miękkość, lekkość, pochodzenie. To kanwa dobrego smaku i gustu. Elegancja to harmonia. Można rzec harmonia duszy i ciała. Połączenie ubioru z osobowością, stroju, który oddaje charakter, temperament. Elegancja, to styl. To nasza twórczość, otwartość, morale, spojrzenie na świat. Nasz wizerunek, to gotowość do rozmowy i spotkania.
Elegancki strój stanowi wiele elementów ubioru. Nie od dziś jednak wiemy, że „diabeł tkwi w szczegółach”. Nie znajdziemy przecież eleganckiego mężczyzny, bez eleganckich skarpet. Eleganckiej pani, bez perfum, którymi każda kobieta otula się od samego rana.
Dama może też w skarpetki być ubrana. Klasyczny fason, delikatna wełna. Kolor oddający temperament, nastrój, klimat. Sekrety skarpety, to podkreślić wrażliwość kobiety, oddać piękno jej ducha.
Zwierciadłem duszy jest dobro, które wypływa z wnętrza. Obrazem dobra-uczynki. Uczynki kreślą wybory. Decyzje określają człowieka.
Znane jest wszystkim stwierdzenie „ Jak cię widzą, tak cię piszą”. Dwojako można to zrozumieć. Przełożyć na grunt ducha, odczytać dosłownie, a pod osłoną marki, odkrywać człowieka.
Piękno, to harmonia, zgoda. Perła, którą kształtują doświadczenia.
Dlaczego temat skarpetek poprowadził mnie przez temat rzeka?
Sama tego nie wiem. Wiem jedno, elegancja, to styl, a skarpetki są jedna z tych rzeczy, które są niezbędne do tego, aby wyglądać szykownie. Nienachalne, ukryte, dodatek do całości. Grzeczne, dystyngowane, pokorne. Skarpetki, to moje życie! Niecałe co prawda, bo te wypełniają bliscy.
Do usłyszenia niebawem.
Anna