Dzień dobry! Grudniowe przedpołudnie. Dzień podobny do dnia. Jest jednak coś ukrytego w tych godzinach, porankach, czy wieczorach zimowych. Wyczuwam pewne emocje, pośpiech, a może oczekiwania? Nastrój radości miesza się z niepokojem, niepewność ze zdecydowaniem.
Już niedługo ten czas, na który wszyscy czekają. Czas spotkań, czas wspólnej obecności, trwania razem przy wigilijnym stole. Ileż on znaczy?! Zatrzymaj się…… Nie odpowiadaj, pomyśl. Wróć pamięcią, odkurz zapachy dzieciństwa, jak w filmie, klatka po klatce wspomnij dobroć mamy. Ręce jej lepiły pierogi, przygotowywały makowce i barszcz czerwony. W pokoju, w dzień wigilii tato ustawiał choinkę. Pamiętam…
Jeszcze tylko chwila, pierwsza gwiazdka i ponownie zapalimy choinkę. Weźmiemy się za ręce, złożymy sobie nawzajem życzenia. Ogrzejemy serca spotkaniem, rozmową, spojrzeniem. Pod zielonym drzewkiem św. Mikołaj zostawi prezenty. Prezenty! Czy jesteś gotowy, wybrałeś dla bliskich coś wyjątkowego pod choinkę? Nadchodzące dni dają szanse na cudowne prezenty. Ciepłe, ładnie zapakowane, sercem wybierane. Z doświadczenia wiem, że już niektóre prezenty czekają na swoje imiona, inne jeszcze ścigają się w kolejce do wskoczenia w twoje ręce. I podążając za tą myślą - nasze skarpety czekają na twoje wybory.
Skarpetki eleganckie dla taty, komfortowe dla dziadka i babci. Ciepłe skarpetki dla mamy i dla wszystkich wełniane, fajne czapki. Skarpety możesz skompletować według zainteresowań, aktywności, ulubionego dress code. Wybierzesz na prezent: czapki z wełny merino, wełny kaszmirowej. Prezent na gwiazdkę dla mamy, córki, przyjaciółki. Prezenty dla ojca, brata, przyjaciela, chłopaka. Skarpetki do niego i dla niej, aby stopy nie zmarzły w chłodne spacery. Skarpetki z merynosa na górskie szlaki i na rowery. Termoaktywne skarpety dla kolekcjonera ciepła i jakości. Ciepłe, zimowe czapki na zabawy na śniegu. Eleganckie, kaszmirowe czapki w śmietankowym kolorze. Czarne, beżowe, granatowe jak niebo idealnie skrojone. Prezenty!
Puch białej pierzynki przykrywa lodowatą ziemię. Z góry spadające lekko, bez pośpiechu śnieżne gwiazdy. Przed domami ulepione bałwany, czarnymi jak węgiel śledzą nas oczami. Listonosz od drzwi do drzwi roznosi telegramy. Wszyscy ślą życzenia. Dziś chłód wcale nie jest groźny. W oknach małe twarze noskami przylepione do szyby. Ulica cichnie, domy rozpalone. Ognisko rozżarzone.
Dobrego czasu! Anna