Witam serdecznie w ten piękny, acz pochmurny październikowy dzień. Dziś świętujemy Dzień Edukacji Narodowej. W tym dniu, u wielu z nas, mogą przychodzić różne wspomnienia i doświadczenia. Jedni już skończyli ten etap edukacji, inni jeszcze "siedzą w ławkach i "całkiem inaczej patrzą" na ten dzień, świat i życie. Ja pozwalam go sobie wspomnieć z wielkim sentymentem. Ba! Nawet z tęsknotą. Przez wiele lat uczyłam w szkole i dobrze jest mi znana temperatura ciała pedagogicznego, jego blaski i cienie, radości i smuteczki. Powracam też dziś wspomnieniami do moich nauczycieli i pragnę powiedzieć - Dziękuję za wszystko!
Dziś chcę podzielić się doświadczeniem zmiany i powołania! Powołanie nauczyciela mam w sercu od dziecka. I za głosem tego powołania szłam zawsze. Chciałam być dobrym nauczycielem. Czy byłam? ....... Od kilku lat swoje powołanie realizuje w inny sposób. Jestem tu dziś z Wami i dzielę się tym, co mi bliskie i tym co robię, na ten moment, najlepiej jak potrafię. W firmie, którą stworzyliśmy wspólnie z mężem 25 lat temu, realizuję swoje powołanie. Ten moment jest właściwy, aby być "tu" i "teraz". Moją nową pracą są - skarpetki ( temat głęboki i szeroki!).
Nie mogę tego porównywać do pracy w szkole. W żadnej mierze! Jednak chcę dobrze robić to co robię! Przez własne doświadczenia życiowe poznaje ten skarpetkowy świat już innymi oczami. Przepuszczam wszystko przez filtr serca. I to, co trudne i nieznane mi i to, co dobre i piękne. Szukam w tym co robię misji. Chcę być potrzebna! Myślę, że potrzeba bycia potrzebnym jest w sercach każdego. Nie pozostaje mi nic, tylko życzyć, nie tylko nauczycielom w dniu ich ( naszego) święta, ale wszystkim Wam i sobie tego, aby życie dawało wiele okazji, aby realizować swoje marzenia, pasje. Jednym słowem odkryć drogę powołania. Dzielmy się tym co dobre w naszym życiu. Życzę serca, które pomieści drugiego!
Miłego dnia!!!
Anna