Święta Bożego Narodzenia! Tak, już kolejne święta. Teraz, kiedy jestem dorosła, patrzę na to święto innym oczami. Spoglądam łagodnie w przeszłość.
Kiedy byłam mały dzieckiem, kolacja wigilijna zawsze odbywała się u dziadków. W salonie z kominkiem pachniało zielenią świerku, który kilka godzin wcześniej ubrany był w puchową pierzynkę śniegu. Mama, razem z babcią i ciocią krzątały się po kuchni i jadalni, przygotowując stół, zastawę i potrawy, aby zdążyć przed pierwszą gwiazdką. W domu unosił się zapach czerwonego barszczu i suszu owocowego, a z piekarnika zapach pieczonego karpia.
Na tą chwilę wszyscy czekali cały rok. Pierwsza gwiazdka na rozjaśnionej nieba toni! Wigilia. Łamaliśmy się opłatkiem, życząc sobie kolejnych Świąt w tym samym gronie i wszyscy zasiadaliśmy do stołu. Po kolacji, długo wyczekiwane prezenty. Pięknie, kolorowo zapakowane. Na tą chwilę wszystkie dzieciaki czekały. Bardziej od kolacji! I ja też. Czerwone kokardy, szeleszczący papier, torby w bałwanki i cudowne szklane kule ze śniegiem, choinką lub domkiem zimowym. Kolejka, lalka, kaseta magnetofonowa… i torba pełna pomarańczy! Mikołaj był hojny. Och! Jak było pięknie. Tęsknie...
Tak to pamiętam! A teraz? Teraz też jest pięknie. Nie zawsze w tym samym gronie, ale zawsze z rodziną. Potrawy z dzieciństwa i zwyczaj łamania się opłatkiem. I oczywiście prezenty! A co takiego możemy dać Najbliższym? Najważniejsza to miłość, spotkanie, rozmowa, bliskość. Są spotkania, które nie potrzebują słów, żadnych większych gestów, tylko być, obok, razem. Tego prezentu nie ubierzesz w opakowanie i nie zawiążesz wstążeczką, nie kupisz i nie znajdziesz w żadnym sklepie, ani w londyńskim Harrodsie, ani na 5 Alei nowojorskiego Manhattanu. Taki prezent to skarb.
Jesteśmy rodziną „skarpetkową” i skarpetki to nasz tradycyjny prezent:). Uwielbiamy skarpetki, dlatego one są zawsze pod choinką. Wszystkich obdarowujemy zestawami skarpet. Bo jakże mogłoby być inaczej? Mamy w czym wybierać! Skarpetki z wełny merynosa są dla dziadka i babci - im zawsze za mało ciepła. Wujek kocha podróże, nie ważne czy to góry czy morze, dostanie od Mikołaja skarpetki wełniane trekkingowe, na długi i krótkie wyprawy. Dla Mamy, odrobina błysku, więc skarpety z błyszczącą nicią, a dla taty – elegancja sama w sobie – skarpetki z egipskiej bawełny mako albo merceryzowane. Dla moich córek, trochę baśniowo: dziadek do orzechów albo pierniczki i renifery mknące po niebie.
Dla siebie wybiorę kaszmir😉 Kobiety kochają kaszmir!
Jeśli Ty jeszcze nie masz pomysłu, nie wiesz co kupić i nie masz czasu na bieganie po centrach handlowych, to wpadnij na naszego sklepu. Spraw radość w Te święta Bliskim i sobie.
Wesołych Świąt🎁!
Anna